Filmowe Powiśle

Od co najmniej dekady a może nawet i wcześniej na warszawskich ulicach stało się normą kręcenie różnej maści filmów. I co najważniejsze sceny kręcone na ulicach należą do rzadkości a filmy, wykonywane są w mieszkaniach prywatnych lub innych pomieszczeniach należących do spółdzielni mieszkaniowych, jak i wspólnot, za które otrzymują często bardzo wysokie gaże. Pomieszczenia często należą do „znajomych królika” i za kilka dni zdjęciowych można dostać sporą kasę. Ekipy filmowe mają to do siebie, że na filmowym planie muszą mieć wszystko, czego dusza zapragnie. Jeden autobus dla aktorów, oddzielny jako stołówka oczywiście garderoba i całą masą mniej lub bardziej niepotrzebnych pojazdów. Do tego dochodzi kilka ciężarówek ze sprzętem filmowym i oświetleniowym plus kilka osobówek. Te wszystkie pojazdy muszą gdzieś zaparkować i najczęściej ekipy filmowe składają odpowiednie podanie do Zarządu Dróg Miejskich i co najdziwniejsze zawsze otrzymują zgodę.

Mieszkańcy, jak i inni kierowcy, którzy parkują w takim miejscu, muszą zabrać swoje pojazdy, co często jest bardzo trudnym zadaniem. Tym bardziej że zakaz postoju postawiony w Alei Trzeciego Maja nie jest ograniczony godzinowo, a obejmuje całe dwie doby. Pamiętam jak na terenie spółdzielni mieszkaniowej, gdzie mieszkam, kręcili zdjęcia do jednego z seriali i trzeba było zabrać samochody z parkingu, wyznaczono dla mieszkańców miejsca zastępcze. Taki zwyczaj powinien zostać jak najszybciej wprowadzony, a jeśli nie będzie możliwości zorganizowania parkingu zastępczego to ZDM takiej zgody, nie powinien wydawać. Zdjęcia we wnętrzach można nakręcić w filmowym studio, jednak jak wspomniałem powyżej z takiego rozwiązania, nie do końca będą zadowoleni „przyjaciele królika”. Mieszkańcy mają już serdecznie dość filmowców a Powiśle jako filmowe miejsce, stało się bardzo modne.

Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca: