Warto być niezależnym. Senator Krzysztof Kwiatkowski gościem MWS

Efekt flagi, skupiania się przy rządzących w wyniku wojny na Ukrainie, nie działa na korzyść PiS tak mocno, jak się oni tego spodziewali. W parlamencie znów mówi się więc o wyborach przed terminem - wskazywał senator Krzysztof Kwiatkowski w Klubie Gospodarczym Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej. Odpowiadając na pytania gospodarzy o szanse bezpartyjnych kandydatów, podał własny przykład: mandat piastuje jako niezależny.

O tym, że wybory rzeczywiście odbędą się zanim upłynie kadencja, sen. Kwiatkowski nie jest przekonany. Uznaje natomiast, że poważnie trzeba liczyć się z taką możliwością. Skoro rząd teraz ogłasza obniżkę podatków, wiele wskazuje na możliwość przyspieszenia głosowania. Podobnie korzystne dla władzy może się okazać odmrożenie środków pomocowych z Unii Europejskiej, już teraz nieoficjalnie zapowiadane.

Nie zadziałał natomiast do końca efekt flagi, groza wojny na Ukrainie nie wzmocniła poparcia dla PiS. Wobec tragedii sąsiedniego kraju ciężko w tych kategoriach rzecz rozważać, ale mówią o tym politycy.    

Nietrudno sobie wyobrazić, że Jarosław Kaczyński po to forsuje propozycje zmiany Konstytucji, żeby później, zapewne w czerwcu, gdy opozycja odmówi, partia rządząca rozpisała wybory z uzasadnieniem, że nawet wobec zagrożenia ("wróg u bram" - powie zapewne prezes)  nie da się zmienić ustawy zasadniczej. Jednak to znowu tylko jedna z hipotez.

- Najlepszy scenariusz to przyspieszone wybory, które PiS przegrywa - nie ukrywał Kwiatkowski.

Przyznał też, że trwają już prace nad odtworzeniem paktu senackiego. Sam Kwiatkowski, który mandat uzyskał jako kandydat niezależny, pozostaje jednym z senatorów współtworzących w obecnej kadencji demokratyczną większość, która przeforsowała Tomasza Grodzkiego na marszałka. Nie ukrywa, że jej uczestnicy wiele się nauczyli w trakcie prac senackich.

- Ten Senat jest dużo lepszy od poprzednich. Sytuacja w praktyce wymusza porozumienie różnych środowisk - ocenił Krzysztof Kwiatkowski. Współpraca służy jakości przyjmowanych rozwiązań. Nie brakuje miejsca dla prezentacji stanowisk ani ich uzgadniania. Gość Klubu Gospodarczego MWS, który jako sekretarz  premiera Jerzego Buzka miał swój udział we wprowadzeniu reformy samorządowej - jedynej z czterech wielkich reform, która przetrwała i w pełni się sprawdziła - nie ma wątpliwości, że dla niezależnych znajdzie się miejsce. Pozostają bowiem potrzebni. Przykładem "izba refleksji", gdzie właśnie w tej kadencji nastąpiło "upodmiotownienie każdego senatora". Ten model warto utrzymać. To cenne bowiem, gdy środowisk jest wiele i potrafią ze sobą współpracować.

Istotne okaże się to zwłaszcza w obecnej sytuacji międzynarodowej. Niezależnie od dalszego przebiegu działań wojennych na Ukrainie czekają nas zmiany geopolityczne. Napadając sąsiada, Rosja całkowicie pozbawiła się "soft power". Sprzeciw wolnego świata okazał się faktem, również Niemcy decyzją nagle podjętą przeznaczyły ogromną kwotę na zbrojenia. Jeżeli zaś prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie przegra ani wojny ani późniejszych wyborów - oprócz wyjątkowego już teraz poparcia (90 proc) zyska nadzwyczajną pozycję. Wyrasta więc nowy gracz. Dla Polski oznacza to istotną zmianę geopolityczną, najważniejsze, żebyśmy umieli ją odpowiednio wykorzystać przy całym dramatyzmie sytuacji.