Reklama

Doktryna Terleckiego: kto spróbuje PiS opuścić będzie mieć kłopoty

09/02/2021 12:18

Szef klubu PiS Ryszard Terlecki spytany o sytuację w Porozumieniu Jarosława Gowina stwierdził, że jeśli ktoś podejmuje za plecami innych rozmowy z opozycją to musi się liczyć z faktem, że "pobłażliwość może się skończyć". Jeden z najbliższych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego i główny wykonawca jego polityki rezygnuje więc nawet z wersji, że sytuacja w Porozumieniu to wewnętrzna sprawa tej formacji.

Przekaz wydaje się jasny - kto spróbuje PiS opuścić albo nawet rozmawia na ten temat, będzie mieć kłopoty. Jarosław Gowin już je ma.

Ryszard Terlecki od dawna daje oficjalne wykładnie polityki swojego ugrupowania. Wynika to z braku medialności innych liderów PiS w tym samego prezesa i wicepremiera Kaczyńskiego oraz nikłego obeznania premiera Mateusza Morawieckiego z wewnątrzpartyjnymi kwestiami i strategiami. Ten ostatni opowiada wyłącznie o przedsięwzięciach rządowych, spikerem polityki partii pozostaje Terlecki. Dziennikarze telewizyjni, radiowi i agencyjni od rana wyczekują, co powie. Zwykle zatrzymuje się i rzuci kilka zdań, które powracają później w przekazach do końca dnia. Pozostaje miarodajny, bo łączy funkcje przewodniczącego klubu parlamentarnego PiS i wicemarszałka Sejmu. Również wypowiedź dotycząca Gowina - chociaż nazwisko wicepremiera w niej nie padło - pozbawiona jest znamion przypadkowości. Profesor i historyk Terlecki, autor wielu książek (m.in. "Dyktatura zdrady" o rządach komunistycznych) zalicza się przy tym do czołówki intelektualnej PiS i rozumie zagadnienia, których nie ogarniają prości pretorianie Kaczyńskiego.

Przekaz pozostaje jasny. Wiadomo, że zanim eurodeputowany Adam Bielan dokonał puczu w partii i ogłosił się tymczasowym liderem Porozumienia (pod pretekstem, że na czas nie odbył się kongres, który powinien przedłużyć prezesurę Gowina) - wicepremier toczył różnego rodzaju rozmowy z opozycją. Póki Porozumienie się nie podzieliło, istniała teoretyczna czy ściślej arytmetyczna możliwość wyłonienia w obecnym Sejmie koalicji bez PiS, która powołałaby nowy rząd i marszałka, z udziałem całej opozycji od Konfederacji po Lewicę z Koalicją Obywatelską, PSL, ludźmi Pawła Kukiza i Szymona Hołowni pośrodku, ale niezbędnym jej elementem stałaby się prawie dwudziestka posłów Porozumienia.

Rozbicie go pozbawia wprawdzie PiS arytmetycznej większości ale również opozycję szans zbudowania alternatywy.

Na razie liczenie szabel w poselskiej załodze Porozumienia trwa. Wstępnie za Gowinem opowiedziało się 14 posłów. Inni jak Kamil Bortniczuk wsparli Bielana.

Kaczyński może więc spać spokojnie, kłopoty ma Gowin, ugrupowania demokratyczne tracą szansę zmiany rządu i marszałka Sejmu bez wyborów, wszyscy zaś mają odstraszający przykład, czym kończy się dogadywanie się jak mówi Terlecki "za naszymi plecami" z opozycją. Kto się zbuntuje, ten będzie miał kłopoty, jeśli kieruje partią, to ją straci - tak brzmi faktyczne przesłanie wicemarszałka.

Nie bawiąc się w dyplomację, szef klubu PiS oznajmia, kto wciąż rządzi obozem pisowskiej "Zjednoczonej Prawicy" i Polską. I że jak mawiał Władysław Gomułka "władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy". Spróbujcie ją brać, skończycie jak Gowin, z buntem we własnych szeregach, zdaje się ostrzegać prof. Ryszard Terlecki, niewątpliwie najbystrzejszy z polityków czołówki PiS. Szczerze i brutalnie zarazem.

Fot: FB Ryszard Terlecki

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do