Reklama

Pazerność władzy, protest mediów, strata odbiorcy

10/02/2021 12:08

Prywatne telewizje 24-godzinne zamiast programu nadają w środę planszę z protestem przeciw wprowadzeniu przez władze dodatkowego podatku od reklam. Niektóre portale internetowe zamiast serwisu umieszczają wyłącznie apel w tej sprawie.

Podatek od reklam, realnie 10-procentowy pisowska władza wprowadza pod pretekstem walki z pandemią COVID-19. Szczególne oburzenie nadawców budzi fakt, że nowe obciążenie zapowiada się w momencie, gdy podporządkowana PiS telewizja państwowa drugi rok z rzędu wraz z Polskim Radiem dostaje 2 mld zł z budżetu, czyli z kieszeni podatnika.

Protest przeciwko bezsprzecznie złym regulacjom obiera jednak formę dość kontrowersyjną, bo ucierpi na niej wcale nie władza, która ma własne media rewanżujące się na bieżąco za reklamy od spółek Skarbu Państwa, jak "Gazeta Polska" dopiero co ogłaszająca Jarosława Kaczyńskiego człowiekiem roku. Poszkodowani będą zwykli obywatele, pozbawieni codziennego przekazu informacyjnego. Jako dziennikarz w Sejmie włączę sobie wciąż bezstronny serwis Polskiej Agencji Prasowej, ale inny obywatel bez stałej przepustki do gmachu parlamentu jest takiego komfortu pozbawiony. Media w tę środę wyglądają tak, jak być może prezentować się będą... nie po pięciu lecz piętnastu latach rządów PiS. Z monitorów i telebimów słychać głos władzy a niezależnym proponuje się milczenie. Jak się wydaje, organizatorzy akcji nie wzięli pod uwagę podobnego efektu. Dlatego cieszy mnie fakt, że oba media z którymi mam zaszczyt współpracować stale - wio.waw.pl oraz PNP 24.PL - również w tym specyficznym dniu dostarczają czytelnikom porządnych informacji i wnikliwych komentarzy. Bo brak jednych i drugich na dłuższą metę służy PiS. Strażacy strajkować nie mogą, a nasza rola jest podobna...

Cieszy również fakt, że media pozarządowe, zwykle mocno podzielone, okazały się stanowcze w sprzeciwie wobec podatku od reklam, bardziej niż daninę przypominającego popularny "reket" - haracz ściągany prawem kaduka. Zapewne jednak pojawią się również komentarze, że nadawcy okazali się solidarni... dopiero przy kasie. Pamięta się przecież, jak przed laty konkurenci cieszyli się publicznie z upadku "Życia" spowodowanego wrogim przejęciem o politycznym podłożu, albo jak rządzona wówczas przez postkomunistów telewizja publiczna na dziesięciolecie niby to opozycyjnej "Gazety Wyborczej" nadała okolicznościowy film dokumentalny pozostający faktyczną reklamówką tego dziennika. Każdy jednak ma prawo do zmiany przekonań i naprawiania błędów.

Ważne okaże się to, żeby działać z rozwagą. A także z logiką. Tej ostatniej dobitnie zaprzecza równoczesne wsparcie Koalicji Obywatelskiej dla protestu pozarządowych mediów i jej własna zapowiedź likwidowania części TVP (kanału Info i programów informacyjnych). Nie rozwiązywano przecież piłkarskiej ekstraklasy, gdy wykryto w niej praktykę sprzedawania meczów, wystarczyła degradacja zaangażowanych w nią zespołów oraz dyskwalifikacje dla głównych sprawców. Stare polskie powiedzenie radzi, żeby nie wylewać dziecka wraz z kąpielą. 

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Zobacz także:

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do