Twierdza na Żoliborzu

Żoliborz znany jest głównie z największej twierdzy, jaka znajduje się na terenie dzielnicy i większości warszawiaków znana jest jako Cytadela. Powstała dawno temu i jak sama nazwa wskazuje, nie miała pełnić żadnych funkcji wojskowych a jej nadrzędnym celem, było ograniczenie rozwoju Warszawy jako metropolii i to zadanie wypełnia skutecznie od niemal dwustu lat. Sytuacja trochę uległa zmianie, gdy w opuszczonych przez wojsko kazamatach powstały muzea, nie mniej patrząc z zewnątrz, wygląda jak większość wojskowych obiektów posępnie i ponuro. Jednak bezpośrednio artykuł nie dotyczy samej Cytadeli a pewnego miejsca znajdującego się pomiędzy jej fortyfikacjami a Parkiem Żeromskiego, gdzie znajduje się najbardziej wysunięty na północ ich fragment zwany Fortem Sokolnickiego razem z tak zwanymi prochowniami będącymi w rzeczywistości schronami artyleryjskimi.

Na dość wąskim skrawku zieleni przylegającym do parku znajduje się pas zieleni zamknięty dla większości osób. Podobno są to działki rekreacyjne, jednak nie ma tam żadnego szyldu lub jakiejkolwiek innej informacji o tym, co tam się znajduje a do tego osoby postronne w odróżnieniu o terenów rodzinnych ogrodów działkowych, nie mają tam wstępu. Od czasu do czasu głównie zimą zaglądam w to miejsce, ponieważ zawsze można tam coś ciekawego wypatrzeć. Ostatnio zauważyłem jak na jednym ogrodzeniu, pojawił się drut kolczasty niczym na granicy z Białorusią. Wygląda to jakby za płotem, był jakiś sztab dowodzenia albo miała stanąć jakaś armata. Jak się dowiedziałem z kół zbliżonych do osób dobrze poinformowanych na terenie obiektu, mają być uprawiane ziemniaki i tym podobne roślinki a jak rolnicy jeszcze trochę po strajkują, to okaże się, że żywność będzie cenniejsza niż złoto. Zapewne nie jest to pierwsza taka twierdza, ponieważ na Żoliborzu równie wielkie tereny co Cytadela zajmują ogródki działkowe.

Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca: