Reklama

Wspólnota Przyszłości: samorząd w roli głównej. Na czas Polski po PiS

11/03/2021 11:46

74 procent zaufania do samorządu w Polsce lokuje go pomiędzy PCK a Unią Europejską - sprawdził przedtem w sondażach Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Adam Bodnar. W gmachu Senatu zainaugurowała działalność Wspólnota Przyszłości: skupia samorządowców i wszystkich, którzy zamierzają pracować na rzecz Małych Ojczyzn.

Na czele rady Wspólnoty Przyszłości stanął współtwórca reformy samorządowej prof. Jerzy Stępień. 

Po co Wspólnota? Jak ujęła to Joanna Mucha, reprezentująca Ruch Polska 2050 Szymona Hołowni - chodzi o wypracowanie rozwiązań "na czas Polski po PiS".

Zdaniem posłanki Muchy stajemy wobec sporu cywilizacyjnego: czy chcemy państwa w którym istnieją tylko dwie wspólnoty (rodzina i naród) czy takiego "które jest wypełnione wspólnotami". Nieco łagodniej ujął to marszałek Senatu Tomasz Grodzki: warto dbać o wspólnotę na każdym poziomie.

Samorządowiec Andrzej Porawski powiadomił, że Związek Miast Polskich jeszcze w grudniu ub. r. wystąpił do Komisji Europejskiej z zastrzeżeniem, że rządowy podział środków z Unii Europejskiej (chodzi o Fundusz Inwestycji Lokalnych) pozostaje niezgodny z Traktatem Rzymskim, wedle którego praworządność oznacza równy dostęp do podobnych dotacji oraz przejrzystość ich rozdzielania. 

Należy wprowadzić transparentność, narzędzie do tego celu to niezależna agencja - uważa Porawski. Znany samorządowiec wskazał, że udział obywateli oznacza większą efektywność. Wiele zależy od edukacji społecznej i postawy liderów. Lider lokalny to ktoś, kto bierze odpowiedzialnośc za wspólnotę. Menedżerów jako wykonawców zadań zawsze może sobie zatrudnić. 

Państwo scentralizowane to nie państwo obywatelskie - podkreśla Andrzej Porawski.

Samorządowców komplementował Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar: przypomniał, że to samorządy okazały się ostoją praworządności, gdy sprzeciwiły się pomysłowi przeprowadzenia w maju ub. r. w trakcie wysokiej fali pandemii wyborów prezydenckich drogą pocztową popularnie przezwanych kopertowymi. 

Samorządy przeżywają jednak ciężkie chwile. Brakuje środków na realizację zadań. Władza centralna ma pomysł, by odebrać szpitale powiatom. Z jej centralistycznych zamiarów drwili obecni na spotkaniu samorządowcy. Czasem był to jednak czarny humor.

W spotkaniu, którego gospodarzem był marszałek Tomasz Grodzki uczestniczyli liderzy Koalicji Obywatelskiej: partii Borys Budka i klubu Cezary Tomczyk oraz była kandydatka na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska, PSL - prezes Władysław Kosiniak-Kamysz i inicjator Wspólnoty Przyszłości wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski, Lewicy - wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka oraz politycy od Szymona Hołowni a także bohaterowie dawnej opozycji antykomunistycznej jak Bogdan Borusewicz, wicemarszałek Senatu, wreszcie twórcy i praktycy reformy samorządowej. Dawno już w gmachu parlamentu nie spotkało się w jednej sali tyle postaci znanych i wpływowych.

Uczestnicy zgodzili się co do potrzeby przeprowadzenia trzeciego etapu reformy samorządowej, o czym mówił m.in. wicemarszałek Piotr Zgorzelski. Pierwszym było w 1990 r. wprowadzenie samorządu gminnego, o co postarał się jeszcze nie podzielony obóz Solidarności, drugim - wojewódzkiego i powiatowego, o co zadbała w 1998 r. AWS. Trzecim etapem miałoby stać się utworzenie silnego pierwszego szczebla samorządu w postaci rad osiedli i rad sołeckich: już dziś istnieją, ale dysponują nikłymi kompetencjami, nie mają nawet numerów kont bankowych. 

Władysław Kosiniak-Kamysz opowiedział się za przekształceniem Senatu w Izbę Samorządową, co powinno się wiązać ze zniesieniem zakazu łączenia senatorskiego mandatu z funkcją włodarza miasta: przed wojną prezydenci miast w Senacie zasiadali. "Izba refleksji" może i powinna stać się areną wspóldziałania polityków oraz samorządu terytorialnego oraz gospodarczego. Z projektem odrodzenia zniszczonego po wojnie przez komunistyczne władze Powszechnego Samorządu Gospodarczego wystąpił wcześniej ekonomista i przedsiębiorca Dariusz Grabowski. 

Uczestnicy inauguracji Wspólnoty Przyszłości podkreślali, że najlepsza okazuje się ta władza, która jest najbliżej ludzi. Niech Polska będzie Rzeczypospolitą Samorządową - wskazywali, trawestując hasło pierwszej "Solidarności".

Fot: Fot. Michał Józefaciuk, Kancelaria Senatu

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do