Reklama

Andrzej Halicki o współpracy PiS z Salvinim i Orbanem [NASZ WYWIAD]

06/04/2021 10:49

Z Andrzejem Halickim eurodeputowanym Koalicji Obywatelskiej rozmawia Łukasz Perzyna.

- Jak ocenia Pan wspólne działania premiera Mateusza Morawieckiego z Matteo Salvinim i Viktorem Orbanem, czy zmierzają do budowy nowego ugrupowania w Europie?

- Ich efektem stać może... antyeuropejskie ugrupowanie w Parlamencie Europejskim. Matteo Salvini, najsilniejszy z potencjalnych partnerów nie głosował za sankcjami wobec Rosji za aneksję Krymu i politykę w Donbasie, nie sprzeciwia się również budowie Nord Stream 2. Cała polityka energetyczna Unii oparta na wspólnym bezpieczeństwie jest negowana zarówno przez Salviniego jak Viktora Orbana. Negowanie strefy Schengen i praktycznie wszystkich wspólnych działań Unii Europejskiej również stanowi część wspólnych działań Orbana i Salviniego. 

- Czego więc dowodzi spotkanie w Budapeszcie z udziałem polskiego premiera, Salviniego i Orbana jako gospodarza? Co z niego się narodzi?

- To antypolski sojusz, w którym znalazł się polski rząd, taka jest miara paradoksu. Salvini nie wzdraga się przed współdziałaniem z neofaszystami. Dąży do zniszczenia Unii Europejskiej jako porozumienia w obecnym kształcie. Włochy zresztą też mu nie odpowiadają, chociaż pozostają jego ojczyzną. Najchętniej wprowadziłby cła nie tylko na wewnętrznych granicach czyli między państwami UE ale nawet pomiędzy regionami, takie są plany jego Ligi. 

- Tomasz Siemoniak z Pana ugrupowania cytował opinię "Washington Post", że w Europie rodzi się sojusz trzech populistów. Co ich nawzajem wiąże?

- Tych trzech liderów nie łączy żadna wspólnota myśli. Wątpię, żeby rząd PiS przyjął obowiązujące na Węgrzech Orbana liberalne regulacje dotyczące LGBT czy włoskie zasady sprzeciwiające się zakupom wspólnym. Gdyby zaaprobować te ostatnie, w Polsce nie byłoby szczepionek. Salvini sprzeciwia się też obecności wojsk amerykańskich w zachodniej Europie, obecnym formom współpracy w ramach NATO. Zaś Mateusz Morawiecki realne możliwości pokazał jesienią w kwestii pieniędzy na odbudowę po pandemii oraz budżetu unijnego, gdy faktycznie realizował pomimo szumnych zapowiedzi politykę Viktora Orbana, w końcu i tak przyszło mu więc ustąpić. Zaś Matteo Salvini ma 28 europarlamentarzystów więc pozostaje w tym gronie najsilniejszy. Morawiecki zaś najsłabszy. Źle to wróży Polsce. Zapowiadają stworzenie grupy w Parlamencie Europejskim z udziałem ponad 100 posłów, ale o to będzie trudno.     

- Jakie hasło ma ich zintegrować?

- Mówi się o renesansie. Odrodzeniu Europy. Widać tu w znaczniej mierze naśladowanie Emmanuela Macrona, stylu działania jego ruchu "En Marche" ale ze sloganami nacjonalistycznymi, przy czym cel ma być odwrotny, bo przecież prezydent Francji opowiada się za integracją europejską. Zaś trzech liderów woli raczej dezintegrować, tak żeby działo się to z korzyścią dla Rosji. Salvini wyrósł z ruchu komunistycznego, jak wielu anarchizujących w młodości włoskich polityków, o czym często się zapomina. Dla niego wrogiem okazuje się wszystko, co w Europie wspólne. 

Fot: FB Andrzej Halicki

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do