Reklama

Tomasz Grabarczyk: Nasza koalicja z tęczową lewicą to political fiction [NASZ WYWIAD]

13/03/2021 07:00

Z Tomaszem Grabarczykiem z Konfederacji rozmawia Łukasz Perzyna.

- Konfederacja podkreśla, że PiS źle rządzi i dla Polski najlepiej byłoby to zakończyć. Z kolei wielu obserwatorów nie wyobraża sobie koalicji "od Lewicy po Konfederację", chociaż taka po pozyskaniu choćby kilkunastu secesjonistów z PiS miałaby arytmetyczną szansę rządzenia. Czy zaznacza się u Was - tak to nazwijmy - wzmożone myślenie o koalicji?

- Opieranie polityki na następne lata na tym, żeby liczyć na stworzenie koalicji by móc rządzić byłoby w mojej ocenie błędnym założeniem. Lepiej zakładać jak największe wzmocnienie Konfederacji. Nastawienie z góry na budowanie koalicji stawia każde ugrupowanie w sytuacji, w której zakłada ono z góry, że nie zrealizuje własnego programu.

- Rzeczywiście, im koalicja szersza, tym szanse na to mniejsze?

- Zamierzamy w pełni realizować nasz program. Wyborcy premiują nas za konsekwencję w działaniu, obcą innym partiom, dlatego weszliśmy do Sejmu a w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich nasz kandydat Krzysztof Bosak osiągnął znakomity wynik. Konfederacja zmierza do budowy silnej prawicy...

- ...przy czym PiS-u za partię prawicową nie uważacie.

- Wyciągamy za to rękę do wyborców centrowych i liberalnych, zmęczonych obecnym układem politycznym. Formułujemy ofertę dla elektoratu o poglądach wolnorynkowych. Proszę spojrzeć na obecny Sejm, my jesteśmy w nim jedyną siłą wolnościową. Staramy się skupić wyborców o różnych poglądach, także narodowych i konserwatywnych. Dlatego nie prowadzimy polityki tak, żeby budować sojusz. Oczywiście jeśli okoliczności zmuszą nas do wyboru pomiędzy zawiązaniem koalicji lub pójściem dalej tylko własną drogą, będziemy decydować.

- Pan mówi o przyszłych wyborach, ale decyzje przyjdzie może podjąć wcześniej. Skoro PiS źle rządzi, zwłaszcza w pandemii, a wy bronicie przedsiębiorców, niszczonych przez lockdown - to czy nie warto już teraz w tym Sejmie bez wyborów skorzystać z możliwości odsunięcia złej ekipy od władzy?

- Gdyby nawet była na to szansa, to jej ocena wcale nie sprowadza się do arytmetyki, o której wcześniej Pan mówił. Nie chodzi tylko o wyliczenie, jakiej większości potrzeba, żeby PiS od władzy odsunąć. Realia polityczne, w tym obraz Polski po ponad pięciu już latach rządów PiS oraz arytmetyka sejmowa to dwie osobne sprawy. Całkiem różne. Najpierw powinniśmy wiedzieć, jakie wizje przyszłej Polski leżą na stole. Nasza pozostaje już znana, a wyborcy już dwukrotnie - w głosowaniu do Sejmu i na prezydenta - program Konfederacji nagrodzili swoim poparciem. Pyta Pan o konkrety: dziś sojusz z tęczową lewicą Adriana Zandberga, tą niby nowoczesną, to politycze science-fiction. Podobnie jak koalicja z Platformą i PSL, bo to środowiska zbyt mocno zakorzenione w systemie politycznym, który odrzuca coraz więcej Polaków. Liczbami możemy się bawić na różne sposoby, ale dla nas podobnie jak dla naszych wyborców istotna pozostaje wizja Polski, jaka się z tego wyłoni.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do