Reklama

Wawer wita przyjezdnych

04/10/2023 02:34

Ostatnio zapuściwszy się na peryferie Pragi Południe, dotarłem na pogranicze Gocławka i Marysina Wawerskiego. Przemierzając ulicę Kresową, na początku nie zorientowałem się, że opuściłem Pragę Południe i znalazłem się w sąsiedniej dzielnicy, jaką jest Wawer a dokładnie jego osiedle, jakim jest Marysin Wawerski. Od razu poczułem klimat tej największej warszawskiej dzielnicy. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zniknął gdzieś pospolity wielkomiejski asfalt i pojawiła się piękna gruntowa droga z pięknymi kałużami, w których odbijało się nieco zachmurzone jesienne niebo.

Takich klimatów na próżno szukać nie tylko na pobliskim Gocławku, ale i całej Warszawie. Postanowiłem przejść się kawałek i spostrzegłem w pobliskich krzakach trwające przygotowania do popołudniowej biesiady pod gołym niebem. W dali majaczyły piękne budynki z fasadami z czerwonej cegły. Niestety jak podszedłem bliżej, to okazało się, że z powodu jakiegoś bliżej nieokreślonego kataklizmu, jaki musiał przejść nad okolicą okna na parterze, zostały zamurowane pustakami. Z okien znajdujących się pierwszym piętrze dochodziły odgłosy jakiejś awantury, stąd można stwierdzić, że domy są zamieszkałe.

Przeszedłem jeszcze kawałek dalej i moim oczom ukazała się potężna wystawka, czyli miejsce, gdzie okoliczni mieszkańcy wystawiają gabaryty. Chciałem iść dalej, jednak miałem zwykłe sportowe obuwie, które niezbyt się sprawdza na gruntowych drogach. Miejsce jest bardzo ciekawe i zamierzam odwiedzić je ponownie w celu dokładniejszej eksploracji, pamiętając o zabraniu odpowiednich butów do poruszania się w trudnym terenie.

Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:

Zobacz także:

Stare Miasto i taksówki